Generalnie, to był świetny pierwszy dzień wiosny. Nowa koleżanka w klasie wydaję się być całkiem w porządku i liczę, że nie przejdzie na "czarną stronę mocy". Czuję się niesamowicie, coraz częściej wyglądając na dwór czując promyki słońca, które otulają mą twarz. Czuję się z tym naprawdę świetnie i nie mogę się doczekać następnych dni, wiosennych oczywiście. Na razie trzeba się zmierzyć z fizyką, historią, biologią i pozaliczać. I znów odwlekam, bo dodam zdjęcia prezentów w następnej, bo już nie chce mi się lecieć po aparat..
X.O.X.O