Otóż co właśnie mamy? Wakacje. Pierwszy raz poczułam się przy odbieraniu świadectwa taka wolna. Poczułam że coś się zmienia i jest to coś pięknego. Mimo iż wrócę tu za rok, nie zobaczę już więcej tych paskudnych twarzy. Bez urazy, chodzi mi tu o całokształt. Nie będę mieć uczucia, że trzecie klasy idą i chcą mi coś zrobić.. A moja była najlepsza przyjaciółka nie będzie mnie męczyć tym, że znalazła sobie kogoś nowego, lepszego. W sumie, zakładam że to będzie ten jeden z najlepszych roków. I wakacji również. Cieszę się, bo wiem że tym razem zasłużyłam na te wakacje w pełnej okazałości.
I nowy lakier, który kolor jest urzekający..
Wreszcie udało mi się uporządkować korale, koraliki itd, zaczęłam nawet jedna parę robić.. :) Wkrótce dodam i się pochwalę :) i oczywiście za oknem deszcz..