piątek, 24 czerwca 2011

Wakacje


Otóż co właśnie mamy? Wakacje. Pierwszy raz poczułam się przy odbieraniu świadectwa taka wolna. Poczułam że coś się zmienia i jest to coś pięknego. Mimo iż wrócę tu za rok, nie zobaczę już więcej tych paskudnych twarzy. Bez urazy, chodzi mi tu o całokształt. Nie będę mieć uczucia, że trzecie klasy idą i chcą mi coś zrobić.. A moja była najlepsza przyjaciółka nie będzie mnie męczyć tym, że znalazła sobie kogoś nowego, lepszego. W sumie, zakładam że to będzie ten jeden z najlepszych roków. I wakacji również. Cieszę się, bo wiem że tym razem zasłużyłam na te wakacje w pełnej okazałości. 
I nowy lakier, który kolor jest urzekający..





 

Wreszcie udało mi się uporządkować korale, koraliki itd, zaczęłam nawet jedna parę robić.. :) Wkrótce dodam i się pochwalę :) i oczywiście za oknem deszcz..

niedziela, 5 czerwca 2011

Cieplej, cieplej coraz cieplej!


Nadal dużo zaległości, a najgorszy jest fakt że teraz gdy zbliża się koniec roku nauczyciele nagle przypomnieli sobie o masie sprawdzianów, kartkówek i o tym, że w dzienniku brak ocen. Katastrofa. Nadrabiam bardzo dużo zaległości, walczę o dobre oceny, a w międzyczasie tak świetna pogoda po prostu mi umyka. To, że chociaż w weekend na chwilę mogę się wyrwać jest dla mnie czymś świetnym! A podobno jesteśmy jeszcze dziećmi, więc się pytam gdzie "zabawa"? Ha! No właśnie.. Brak.  Idę się uczyć no i marzyć o jeziorze. Muszę przeżyć ten tydzień, a dalej pójdzie już gładko!