niedziela, 27 lutego 2011

Belly dance : )

Od kiedy pamiętam, miałam szał na kobiety, które wykonywały taniec brzucha. Było to jedno z moich marzeń, żeby się kiedyś nauczyć tak tańczyć. Wreszcie się zmobilizowałam i wzięłam do pracy. Na razie najbardziej amatorsko jak się da, oglądam najróżniejsze filmiki w internecie, próbując naśladować, czyli to co dotychczas, tylko tym razem chcę naprawdę się nauczyć, a nie tylko raz na jakiś czas mówiąc `nie mam czasu` poćwiczyć. To chyba między innymi znów do mnie wróciło, kiedy pani B, przyszła do mnie namawiając mnie do ponownego tańca. No cóż.. Raczej się nie zgodzę, bo etap z tańcem skończyłam 2 lata temu, tańcząc już tylko dla przyjemności. Ale tańca brzucha nigdy nie odmówię. Tak, strasznie długo mnie nie było, ale to spowodowane tym, że po feriach miałam same sprawdziany, zaliczenia, kartkówki itd. Na szczęście, nadchodzący tydzień jest o wiele lepszy. Ostatnio wgl nie brałam się za żadną biżuterię. Wciąż próbuję się zmobilizować, ale brak dostaw w pasmanterii sprawia, że nawet nie mam ochoty wyciągnąć czegokolwiek do roboty.  Znów moje poszukiwania kursów tańca brzucha poszły na marne.. : )



1 komentarz: