Nadal dużo zaległości, a najgorszy jest fakt że teraz gdy zbliża się koniec roku nauczyciele nagle przypomnieli sobie o masie sprawdzianów, kartkówek i o tym, że w dzienniku brak ocen. Katastrofa. Nadrabiam bardzo dużo zaległości, walczę o dobre oceny, a w międzyczasie tak świetna pogoda po prostu mi umyka. To, że chociaż w weekend na chwilę mogę się wyrwać jest dla mnie czymś świetnym! A podobno jesteśmy jeszcze dziećmi, więc się pytam gdzie "zabawa"? Ha! No właśnie.. Brak. Idę się uczyć no i marzyć o jeziorze. Muszę przeżyć ten tydzień, a dalej pójdzie już gładko!
kapelutek ;)
OdpowiedzUsuń